Co hobbicia nora mówi o jego gospodarzu? - cyfrowy escape room

Pisanie charakterystyki nie należy do moich ulubionych metod na omawianie lektury i tylko jedną jedyną książkę przeznaczam do wałkowania tej mało kreatywnej (choć przyznaję, że ważnej) formy - i jest nią „Hobbit, czyli tam i z powrotem” wiadomego autora. Nie dlatego, żeby „Hobbit” nie dostarczał innych bardziej pasjonujących tematów, ale Bilbo Baggins jest wyjątkowo wdzięcznym obiektem do opisywania. No i jest bohaterem dynamicznym. Zapewne w tej praktyce nie pozostaję odosobniona, dlatego chciałam się z Wami podzielić materiałem, który przygotowałam na rozgrzewkę za pomocą genialnego genial.ly. Równie dobrze może on posłużyć jako otwarcie cyklu zajęć z powieścią, inspirację do stowrzenia opowiadania na motywach lektury czy stworzenie opisu wnętrza. Jest na tyle uniwersalny, że można go wykorzystać w różnych celach.

Jest to cyfrowy escape room ilustrowany kadrami z filmu i cytatmi z Tolkiena, zatytułowany „W hobbiciej norce”. Fabuła jest następująca: uczniowie wcielają się w postać Bombura, który po kolacji zasypia w jednej z rozlicznych spiżarek Bilba i niezauważony śpi tak twardym krasnoludzkim snem, dopóki wszyscy nie wyjdą. Zbudziwszy się, musi odnaleźć zapasowy klucz, aby otworzyć frontowe drzwi i dogonić swoich towarzyszy. Podejrzewa, że znajdzie go w skrzyni, więc próbuje złamać kod w starej szyfrowanej kłódce. Przetrząsając norkę w poszukiwaniu wskazówek, natrafia na rodzinne albumy i inne szpargały, które nieźle oddają charakter właściciela domku.

Umiarkowanej trudności zagadki będą wymagały czytania ze zrozumieniem, logicznego myślenia, łączenia faktów, selekcji informacji, sięgnięcia do książki, ale też pozwolą niejako na własnej skórze odczuć charakter Bilba Bagginsa - w końcu przemienimy się w jego wścibskiego gościa, a przecież nic tak wiele nie mówi o gospodarzu, jak osobiste splądrowanie mu biblioteczki, prawda?

Największym jednak walorem tego ćwiczenia jest to, że przybliża świat lektury, czyniąc go dostępnym i interaktywnym, przenosi czytanie w strefę zabawy, czyli dokładnie tam, gdzie na tym etapie powinno się znajdować.

Zresztą, sami spróbujcie wydostać się z nory Bilba Bagginsa i powiedzcie, czy Wam się udało:

W hobbiciej norce - escape room 


Komentarze

Prześlij komentarz